Niniejszym przyszła pora na utwór, który powstał podczas mojego pobytu w Paryżu. Prawdę mówiąc nie pamiętam dlaczego akurat utwór ’Paryski poranek’ odnosi się do poranka… Raczej na pewno nie powstał o tej porze dnia, bo gdyby tak było, byłby pewnie mniej optymistyczny. Obstawiałbym raczej popołudnie po solidnym obiedzie. Tak czy inaczej jest na pewno pozytywnym zapisem okresu mojego życia spędzonego nad Sekwaną.

Jak widać na załączonym obrazku, poranek po parysku można spędzać w różnych lokalizacjach przy wykorzystaniu dostępnych środków zastępczych…

Z takich ciekawostek wspomnę, że pierwotnie był pomysł, aby był to utwór rozpoczynający album, ale po nagraniu wszystkich kompozycji okazało się, że jednak to ’Adventum’ się do tego nadaje zdecydowanie lepiej. Z drugiej strony, dość energiczny charakter ’Paryskiego poranka’ sprawia, że utwór dobrze pasuje po dość stonowanej ’Retrospekcji’.

Z tym utworem miałem kilka nietypowych problemów. Pomysł na początek utworu, który gram przemiennie w metrum na 7 i 8, pierwotnie okazał się bardziej kłopotliwy niż mi się zdawało. Nie mniej trochę ćwiczeń umożliwiło ogarnięcie tematu i dało radość z ogarnięcia kolejnej umiejętności. Z drugiej strony miałem sporo problemów, aby ustalić optymalne tempo utworu, bo były fragmenty które brzmiały lepiej w wersji wolniejszej i takie w wersji szybszej. W wersji finalnej mamy taki lekki kompromis, chociaż obecnie wydaje mi się, że jednak lepiej by się tego słuchało gdyby było nieco szybciej.

Tak czy inaczej miłego słuchania!

https://soundcloud.com/pianomatyk/paryski-poranek