Lato to czas, kiedy warto korzystać z pogody i wyjść na powietrze. Nie przeszkadza to jednak w żaden sposób w graniu.

Niedawno miałem okazję dać kameralny występ na przenośnym sprzęcie w przydomowym ogrodzie na przedmieściach Olsztyna. Za scenę posłużył drewniany taras, za statyw pod instrument – wielka skrzynia na kwiaty, a scenografię wypełaniały ogrodowe urządzenia dla najmłodszych melomanów takie jak trampolina, zjeżdżalnia czy dziecięcy namiot – nie wspominając o bujnej roślinnności.

W występie towarzyszyła mi orkiestra świerszczy, chór ptactwa wszelakiego oraz rechot żab z pobliskiego stawu. Jak widać – skład dość bogaty!