Weekend wolnych muzyków w ramach FreeMind Festival minął pod znakiem muzyki przeróżnej, przy czym sam miałem w tym swój spory udział. Po raz pierwszy bowiem jako Pianomatyk wystąpiłem z solowym recitalem pianistycznym oraz w rockowej odsłonię w ramach Art of Illusion. Rockowych akcentów było więcej, a zgromadzona publiczność (i artyści zresztą też) nocowali pod namiotami, stąd same nachodziły skojarzenie z festiwalem Woodstock.

Jak widać w atmosferze wakacyjnej publiczność jest otwarta na łączenie gatunków stąd być może w przyszłości rozszerzę uczestnictwo w podobnych imprezach. Jedynie na przyszłość do przemyślenia zostają ustalenia co do warunków pogodowych i godziny występu, bo jak się okazuje, w upale gra się po prostu bardziej ociężale…!