Archiwa kategorii ‘Muzyka’

Koncert w Radio PiK – zapowiedź

Witam,

Już w najbliższy piątek tj. 11 maja 2012r. o godz 19.05 w studio Radia PiK w Bydgoszczy odbędzie się prapremierowy recital fortepianowy z repertuarem z płyty „Przejrzyste dźwięki”!

Koncert będzie transmitowany na żywo na antenie radia oraz za pośrednictwem internetu. Zapraszam serdecznie do wysłuchania.

Więcej szczegółów na stronie radia:

http://www.radiopik.pl/go.php/muzyka/koncerty_w_radiu_pik/art254.html

 

Wykańczanie

Projekt się rozwija. Wiele rzeczy się udało przedsięwziąć, część jest w drodze, a niektóych nie chcę zapeszyć. Nie mniej zdradzę tylko że wielkimi krokami zbliża się premiera albumu, z uroczystym koncertem premierowym w bardzo kulturalnym miejscu. Termin i miejsce jednak niech pozostaną jeszcze tajemnicą.

Kończą się prace nad masteringiem. Udało się znaleźć magika, który jeszcze bardziej uszlachetnił brzmienie fortepianu z RecPublici. Efekt jest naprawdę wyśmienity.

Zima sprzyja słuchaniu

Mijają kolejne dni. Coraz bliżej do wiosny, chociaż temperatura wie swoje. Mroźna zima ma jednak swoje plusy. Można sobie posłuchać spokojnie dużo ciekawej muzyki.

Kwestia organizacji koncertu premierowego zmienia się z tygodnia na tydzień. Opcje zmieniają się jak w kalejdoskopie i nie do końca ode mnie zależą, a ja cały czas próbuję się dostosować do nowych scenariuszy. Natomiast generalnie należy się skupić na swojej muzycznej działce. Bądź ogródku.

Spisanie fortepianówek

W celu zastrzeżenia praw autorskich do kompozycji na płycie trzeba spisać fortepianówki, czyli uproszczone wersje zapisu nutowego utworów. Z bliżej niezrozumiałych względów nie wystarczy sam zapis fonograficzny (który prawdę mówiąc zawsze jest precyzyjniejszy). Czym są wersje uproszczone, to w zależności od osoby znaczy co innego. Niektórzy twierdzą, że wystarczy sama melodia i funkcje. Gorzej jak w niektórych utworach nie ma wyraźniej linii melodycznej albo akompaniament pełni ważną rolę.

Oczywiście kompozycje w studio były nagrywane z głowy i nigdy specjalnie nie było potrzeby ich spisania, bo jeszcze pamięć nie szwankuje. Tym bardziej, że każdy z utworów przy kolejnym wykonaniu charakteryzuje się pewnymi elementami dowolności interpretacyjnej czy też improwizacji…

Teoretycznie można nagrać utwór i później zaimportować MIDI do edytora nutowego. Tylko, że np. jeśli się zmienia metrum to już sporo rzeczy się nie zgodzi. Podobnie z tonacjami. W dodatku trzeba zagrać bardzo dokładnie, żeby rytm się w miarę zgadzał. Jak są jakieś drobne różnice to używa się kwantyzacji, ale ona nie do końca rozwiązuje problem, a zdarza się że połowa materiału przenoszona jest w niewłaściwe miejsca w czasie. Zasadniczo przy gęstej partyturze więcej jest wtedy poprawiania, niż korzyści z zastosowania tej metody.

Zdecydowałem się wprowadzać nuty po kolei, za pomocą klawiatury sterującej i na bieżąco kontrolować partyturę. Trochę z tym zabawy, ale idzie do przodu. Ponadto można też dzieląc pięciolinię na grupy rozgraniczyć głosy, co jeśli jedna ręka gra zarówno ważne dźwięki oraz dopełniające ułatwia czytelność takiej partytury. A akurat to, że np. w lewej ręce są dźwięki basowe, grane palcami dolnymi (4,5), oraz dopełnienie grane palcami górnymi (1,2,3) pojawia się w sporej liczbie utworów z płyty.

Mała fotorelacja ze studia (1)

Oto i pierwsze kilka zdjęć z sesji nagraniowej do płyty. Odbyła się ona w studio RecPublica w Lubrzy, mieszczącym się w starym budynku, który onegdaj pełnił rolę młyna. Studio charakteryzuje się dużą kubaturą, jak na obiekt tego typu, co przekłada się odpowiednio na uzyskiwane efekty akustyczne. Oczywiście budynek został odpowiednio zaadaptowany do celów rejestracji materiału dźwiękowego i gołym okiem (oraz uchem) widać z jaką precyzją do tego przystąpiono.

Miksowanie materiału

Dziś ostatni dzień pobytu w studio. Jesteśmy w trakcie miksowania materiału i na razie każdy utwór brzmi bardzo dobrze, co strasznie cieszy.

Niebawem zgranie gotowych utworów i próba niezależnego przesłuchania w celu ewentualnej korekty parametrów brzmienia.

Po nagraniach, ciągle w studio…

Dzisiaj zakończyły się ostatecznie nagrania utworów na płytę. Udało się zarejestrować nieco więcej materiału niż trzeba i jutro podczas miksowania będzie okazja wybrać ostatecznie utwory najlepiej nadające się na płytę.

Jeśli chodzi o brzmienie to bez żadnych dodatkowych efektów dźwięk jest bardzo dobry, więc można zdradzić, że płyta będzie nie tylko zbiorem sympatycznych kompozycji, ale również zabrzmi na najwyższym poziomie.

Po II-gim dniu nagrań

Minął drugi dzień nagrań płyty, więc czas na pierwsze podsumowanie.

Idzie nieźle. Najlepiej wychodzą utwory z listy rezerwowej, które miały formę jeszcze płynną. Cóż – świeżość robi swoje. Poza tym fortepian w studiu ma taką głębię dynamiki, że miło się na nim improwizuje tematy spokojne, a pogłos, szczególnie na wyższym rejestrze, jest niesamowity.

Dodatkowo udało się w zadowalającej postaci zarejestrować kilka trudniejszych pozycji z repertuaru. Kilka drobnych niedociągnięć jest, ale się słucha bardzo miło. Nie wszystkie solówki wyszły też tak spektakularnie jak podczas ćwiczenia, ale wersje studyjne są naprawdę przyzwoite. Prawdę mówiąc zresztą termin „solówka” na płycie solowej jest dość mało fortunny.

Przed snem jeszcze jest chwila rozprężenia na słuchaniu płyt zabranych ze sobą dla porównania brzmienia, chociaż może trochę ciszy też by się przydało…

Zdjęcia z Jazzowni

Zgodnie z obietnicą zamieszczam z lekkim opóźnieniem kilka zdjęć z koncertu w Jazzowni.

Sesja rozpoczęta

Miło mi ogłosić, że sesję nagraniową projektu „Przejrzyste dźwięki” można uznać za otwartą.

Wczoraj wieczorem udało się dotrzeć do studia RecPublica w Lubrzy oraz zaaklimatyzować. Cały kompleks studyjny, łącznie z pomieszczeniami sypialnymi, został zaadaptowany w dużym zabytkowym młynie. Studio wyposażone jest w wysokiej klasy fortepian, który brzmi bardzo przejrzyście . Sala nagrań jest wyjątkowo duża, jak na pomieszczenie studyjne i cała aparatura do nagrań jest na najwyższym światowym poziomie. Krótko mówiąc, płyta zabrzmi naprawdę bardzo dobrze.

Dzisiaj przed południem odbyło się ustawianie mikrofonów i pierwsze, udane próby nagrań.

Niebawem postaram się zamieścić fotografie z wnętrza studia.

Powrót do góry